1. |
Mama Europa
03:39
|
|||
od Wilkowa aż po Polesie
niesie się plotka od Kamilka
stracił koziołka posądza wilka
zła wataha ma stracha a ja
jak dziki drę się
słowa tańczą z echem
mchem porośnięta ścieżka
las mam za brata lisek rzuca mięchem
ośka jak ośka się mieszka
koleżka z klatki wypuścił gołębie
za tę klatkę w myślach go gnębię
w cieniu skrzydeł czujny wyżeł
poluje na chwile
mile widziane mile przebyte
nadlatuje brat gotów żem być rad z jego odwiedzin
posiedzi odleci
jedna miłość wszystkie dzieci
tak tak jesteś moim bratem
napijmy się zatem
mówisz że nie pijesz kumam
na takie okazje noszę ze sobą skuna
będzie służył jako tłumacz
jeśli pan który sprzedawał herbatę
mówił prawdę to łaskocze w gardle i poczujesz się jak w domu
bo masz czuć się jak w domu zapraszam
wasz kuskus nasza kasza
mi kasza su kasza
czy u was też wiedzą kim jest Tsubasa?
skąd jesteś? ile już przeszedłeś mil?
ile płotów powyrastało z ziemi?
długa lista rzeczy które trzeba zmienić
wiem że wiesz że to potrwa
taki kraj sroga zima ale będzie wiosna
schmetterling tak tu mówią na motyle
dziwnie to brzmi gdy koledzy ze wsi wymawiają nieważne słuchaj
tutaj zamykają cię za bucha
a jeśli ktoś nosi dres jak twój
to pamiętaj że może być zbójem
luźnie przechodzisz nie mówisz nic
później za rogiem faki mu ślij
bo masz czuć się jak w domu zapraszam
wasz kuskus nasza kasza
mi kasza su kasza
czy u was też wiedzą kim jest Tsubasa?
skąd jesteś? ile już przeszedłeś mil?
ile płotów powyrastało z ziemi?
długa lista rzeczy które trzeba zmienić
wiem że wiesz że to potrwa
taki kraj sroga zima ale będzie wiosna
|
||||
2. |
Prezydent
04:08
|
|||
rozjebali hajs na głupoty
zamiast słów ploty zamiast dróg płoty
nóg z dupy powyrywanych za mało mi
kto i gdzie rządzi ha?
chciałbym oddać CV do szefa
luz na bani ja poczekam
bo coś czuję pani powie że go nie ma
ja sobie usiądę woda z ogórkiem relaks
dzisiaj będę prezydentem godnym wodzem co wie jak i gdzie
zrobię tak że będzie pięknie
posadzili mnie na tronie
pytajcie o wszystko chętnie odpowiem
co z Bogiem
czy jest? czy go nie ma?
i czy jedno albo drugie coś zmienia?
gruby temat
pozwól że zacznę od przerwy
nic to nie dało wybacz
o co innego pytaj
tyle jest pytań a ty trudne zadajesz kto cię wpuścił?
i w ogóle mi tu jest za dużo ludzi
kto im mówił gdzie ja mieszkam?
od Leszka? ta brunetka?
dobra nieważne bo mam sucho w gardle
i chcę bang bang boogie aż do rana
nowe święto narodowe wszyscy w piżamach
zbieramy się u starszych Amara
fajno jestem prezydentem
dobrze się bawię
fajno jestem prezydentem
super się rządzi tym
po po trwało tydzień
później to nazwali długi weekend
później mieli żal do mnie chopoki że ja mam immunitet
i że oni też chcą żeby omijać policję
może okruszek by się znalazł?
Vito Bambino weź zaradź
daj mi dwie max trzy na tele
zara wszystko zmienię
halo mówi król twój słuchaj mnie uważnie
my tutaj z Frankiem doszliśmy do wniosku że od dzisiaj nie karamy już za chaszcze i manie nowe ważne zadanie mam dla was
każda pszczoła dostaje ochroniarza
dwa cztery siedem i od zaraz
tyle ja tymczasem się oddalam
bo czekają na mnie placki ziemniaczane firmy mama
niby na to ale z tatą
umówiłem się na browary i balkon
gadanie o ważnych sprawach
masz bro synu siadaj opowiadaj
jak to jest być prezydentem?
dramat nic nie rozumiem
wszyscy obrażeni że długo nie odpisuję
mówią: „miałeś zmienić kraj a tu humus
miał być lojal wobec ludu
”kiedy ja naprawdę próbuję co mogę
przemawiałem do UN z megafonem
wymyśliłem język w którym brakuje słowa wróg
pojawia się jedynie w synonimach pieniędzy
rób co możesz i może to wystarczy
jak nie ma rakiet to nie trzeba tarczy
każdy o swoje walczy każdy na swojej planszy
w podbramkowej nawet pudel warczy
patrz teraz zwracam się do dzieci
nie ufajcie garniturom nie ufajcie sieci
będą wam oferowali różne rzeczy
furę i bzdurę o przyszłości w biurze
nie dajcie się poznawajcie się
przede wszystkim uśmiechajcie się
nie dzielimy na kolory dłużej
niby wiadomo ale widać do niektórych nie dotarło
słoną mamy skórę wszyscy
tak samo nam się pot błyszczy
woda chleb i kieliszki
bądźcie bliscy od razu
okazuje się że później nie ma czasu
podaję dalej prezydenta
mi nie wyszło
|
||||
3. |
Len i Krawiec
03:29
|
|||
słowo straciło sens
je i b po je
przeboje złote
raz w modzie raz nie
z dnia na dzień
zamiana miejsc
szybsza niż pięćdziesiąt pięć okamgnień
gdzie w tym sens?
nikogo nie uzdrawiam
umiem psuć ale nic nie naprawiam
zostawiam za sobą bałagan
komu ja pomagam?
co tu zrobić żeby świat zapamiętał
znowu na kolana
słowo straciło sens
je i b po je
przeboje
zło teraz w modzie
stoję
w ciele wznieca się ogień
nie swój strój płonie
cudzych wcieleń nosić nie znoszę
nikogo nie namawiam
sam w tyle ale nic nie nadrabiam
odstawiam na bok zadania
co ja mogę dać w zamian?
skoro piszę zdania w nich przesłania
pojutrze tracą głos
w sianie po uszy nie ma igieł
spięci bez przerwy od pięty po szyję
nici z ambicji gdzie te ambicje?
szyte na miarę dzikich zachcianek
przykładem są len i krawiec
są bo są od zawsze na zawsze
dla nich lniane ubranie
jest sensem na amen
|
||||
4. |
I
03:23
|
|||
5. |
Secy Za Wałem
03:32
|
|||
nogi me jak korzeń wbite są w podłogę
podlej zboże podlej nas
kwiaty w Twym ogrodzie suche śnią o wodzie
pierwsze krople spadają na twarz
jutrzenka na szychtę biegnie
naga wyszła dziś
chopy pocą się na wsi po co mają iść?
skoro wiatr i pole palą sobie znaczącą część żniw
powiedz mi kiedy wrócą chmury?
czy zdążymy w parasolach pozałatać dziury? czy?
dbam o zieleń
wypycha mi kieszenie moi przyjaciele wiedzą co na tele
mówię im że ląduję za godzinkę i lepiej żeby docenili to że trochę też jestem vege
piątek w piątki żołądek
mój jest pacyfistą inne poglądy
wylądowałem się przeżegnałem
bo ostatnio słyszałem że nadal łowią za sygnałem
azjatyckie morze może albo może nie
kto wie? ja uciekam na wieś
powiedz mi kiedy wrócą chmury?
czy zdążymy w parasolach pozałatać dziury? czy?
nogi me jak korzeń wbite są w podłogę
podlej zboże podlej nas
kwiaty w Twym ogrodzie suche śnią o wodzie
pierwsze krople spadają na twarz
|
||||
6. |
Historia Bez Nazwy
04:02
|
|||
historia plemienia bez nazwy
opowiedzieć nie da się za nic
wyobraźmy więc sobie nas w
i na górze obdartej z granic
podniebna przejrzystość nam sprzyja
w niej spojrzenie znajdzie kierunek
pragnienie się wije jak żmija
chcąc wyrwać z jej ust pocałunek
jak wariat czarami w dal szastam
szukając w niej nazwy plemienia
widzę ją tu a ona nas tam
lecz to tylko me przywidzenia
w objęciach wisimy beztrosko
w źrenice wpatrzeni na amen
w nadziejach szukamy cię wiosko
wieśniacy na czele z szamanem
ktoś kaszleć zaczyna chmurami
bo nazwał coś tobą pochopnie
wtem bluszcz ośmiela murami
otaczać nam śniące się stopnie
ani to nigdzie ani to gdzieś
coś jednak tam w gruzy się wali
ani to miasto ani to wieś
a oni ni duzi ni mali
gdybym nie umiał czytać wymyśliłbym bajkę
lub wyłowił z twych oczu historię plemienia
które z głową w chmurach pociąga wdechem fajkę
krztusząc się każdym marzeniem nie do spełnienia
ani to nigdzie ani to gdzieś
coś jednak tam w gruzy się wali
ani to miasto ani to wieś
a oni ni duzi ni mali
|
||||
7. |
Odnajdziemy Raj
03:48
|
|||
Na święconkę mam przygotowany koszyk
Maślany baran, tata się stara, dolepił pieprzowe oczy
Hanysy w minibusach pędzą nim zabraknie śpiewników
Siedzi Klaus, siedzi Zbychu i czekają na cud
Co się wydarzy? znam Boże Ciało, ale nie widziałem twarzy
Duży Tato, bez urazy, masz moment? przegadamy dwie, trzy sprawy
Znamy się na tyle długo, będę mówił "ty"
Formalności na bok, mam prezent
Zmodyfikowane genetycznie jedzenie
Produkt ludzkości, od nas dla Ciebie
Wszystko Twoje, tylko jabłka nie jedz
Co? Za grubo?
Odnajdziemy raj
Odnajdziemy raj
Odnajdziemy raj
Odnajdziemy raj
O mój słodki Boże, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
Nie ma się co bać, wiem
Pacierz odmawiany wstecz
Gdy strach mnie na szable
I nagle wracam do Twych drzwi
Odnajdziemy raj
Odnajdziemy raj
Odnajdziemy raj
Odnajdziemy raj
|
||||
8. |
Na Pół
03:56
|
|||
9. |
Na Uchu Słonia
02:53
|
|||
Na żylastym uchu słonia wrzeszczy mrówczyna,
Która wierzy, że w ten sposób miłość swą wyzna.
Niewzruszony mrówczym wrzaskiem
Delektuje się swym mlaskiem,
Pospolity słoń;
Nic nie trafia doń.
Mrówka tonie w łzach, jakby słoń cebule kroił,
Choć promieniami swymi słońce bóle koić
Się stara, osuszając z łez
Mrówcze spojrzenie, które zez
Porwał w nieznane –
W mig pokochane.
Cóż takiego w sercu mrówki stać się musiało,
Że była w stanie przeniknąć przez słońskie ciało?
By dostrzec wnętrze olbrzyma
Musiała błądzić oczyma
Po tłustym ciele
Przez wcieleń wiele.
Miłość nie zna granic, miłość kocha przeszkody,
Łamigłówki i nierozszyfrowane kody,
A ody do samej siebie
Śpiewać wszystkim w potrzebie
Gotowa jest wciąż.
Śpiewał żonie mąż:
....
Znając słowa owej piosnki, mrówczyna nuci
Ją i nuci, wierząc, że słonia nią ocuci,
Że odzyska w końcu słoń cug
W trąbie, i wyśpiewa w słońcu
Treść miłości swej;
Wtedy wietrze – wiej!
Niech się niesie po świecie wieść o młodej parze,
O uczuciu różnych wcieleń, o szczęścia darze!
Oszczędź drzewa na swej drodze,
Wichrze, w lesie chwyć za wodze –
Pośród gałęzi
Miłość się gnieździ.
Ponoć raj słonia i mrówki rozkwitał w maju:
On był dębem – ona brzozą – na jednym skraju...
Może byli i nie byli,
Może trwają w danej chwili
Od prapokoleń –
Jeno słoń to leń.
|
||||
10. |
||||
zrobiłaś mi nunu
zrobiłaś mi nanananaj w głowie
każą nam biec przed siebie
po co? nikt nie wie po to bit klepię
żeby w sobo sobą zająć się
w prawo i w lewo i w górę i w dół
pupą rusz
poka jak u ciebie tańczą
tu nie ma błędów każdy jak lubi
poka jak u ciebie tańczą
posłuchaj bębnów krok na co drugi
poka jak u ciebie tańczą
od lat w ręku batuta
orkiestra gra tutaj parkiet to twój atut a
tak się składa że wolne mam do jutra
mama mówiła głosu serca posłuchaj
będziesz moją panią Grechuta
tańce przez noc całą hulaj dusza
piekła nie ma prawa lewa góra dół góra
bez hamulca taneczna kamasutra
gdy pierwszy raz spotkałem go we śnie
opowiedział mi jak to robi
słyszysz dźwięk pierwsze przykazanie brzmi
po prostu przed nim się nie bronić
po drugie nie spinaj dupska ziom
by mieć luz nawet jak skacze tętno bardziej
wtedy wyczułem płynny ruch a on
to zdradzę ci jeszcze jedno
gdy będziesz tańczył to złap się za krok
a wszystkie laski wymiękną
mówię na pewno? tak brat na pewno
jakby co to zwal na mnie jestem Michael Jackson
pokaż jak się rusza dancehall queen
a ja pokażę ci
jak to robi herszt bandy
daj mi proszę tylko znak a będę twoim królem parkietu
to mój drugi dom a nie tor przeszkód
do dzieła zabierajmy się tu
zrobiłaś mi nunu
zrobiłaś mi nanananaj w głowie
poka jak u ciebie tańczą
tu nie ma błędów każdy jak lubi
poka jak u ciebie tańczą
posłuchaj bębnów krok na co drugi/poka jak u ciebie tańczą
|
||||
11. |
Czerwone Oko 2013
02:55
|
|||
mic check czerwone oko record
biba z fetą babcie nam pierogi lepią
nic nie ma ej ponoć poszła ściema że
ziemia kręci się wyłącznie wokół ziemian
suche stopy starte już przez ten jebany bieg
asfalt nie wypłaci nic tylko chłonie je
need for speed puff blown engine
na raty bati bati są najlepsze
o co chodzi mi sam nie wiem już nie pamiętam
wszystko gubi się ostatnio ktoś zajebał pendrive
i na piętrach pochowane wszędzie zdjęcia
tu święta tam mięta przyjęta przed całusem
już umiem latać w papierowych samolotach
mam stały bilet nie wiem ile kilosów zanim zawracam
gramy w Catan ja najdłuższa trasa
punkty się przydadzą jak rozliczał będzie tamten Tata
dawaj na tatar surowo przyrządzony śpiew
tak się wydaje że nie wydaje się nasza praca
czego chcesz? bo to przede wszystkim
chciałbym bliżej mieć do swoich bliskich
ty pakuj walizki niedługo nas wygonią stąd
nowy ląd ale najpierw hop pod prysznic
brudne myśli czas je wyczyścić
chcesz nowy odcinek sms'a wyślij
|
||||
12. |
Iskieriusz
02:47
|
|||
w Iskieriuszu zakochana po uszy
zapragnęła swej nagości strój uszyć
nićmi nie dla oka przezroczystą suknię
jęła szyć po zmrokach nim Iskieriusz uśnie
pośród iskier on był iskrą nad iskry
ognia wskrzeszacz z ciepła znany jak i z gry
ściennych cieni które światło też lubiło
gdy zeń w dni ponure nie biło lub biło
miło patrzeć jak krawcowa krój bierze
kiedy z bioder zdziera kształty w o erze
wtenczas o kant lustra ostrzy się spojrzenie
ciałem włada musztra a okiem zbliżenie
weń wpatrzona szuka cienia swej igły
lecz nie widzi ani jego ani mgły
która mgłą z pozoru a dymem z natury
śród granic koloru podkreśla kontury
powątpiewa w powodzenie bo gdzie nie
spojrzy tam i ona i jej odzienie
znikają bez cienia w tańcach Iskieriusza
który nie docenia że wiatr nim porusza
coś dogasać jęło w nim nim w dziewczynie
rozpłomienił się choć trochę gdzieś w czynie
ginąć jął sam sprawca czynów niepojętych
oprawca i zbawca sukni aż po pięty
bo co z tego że w dziewczyny rękach fach
gdy sukienka od rozpaczy pęka w szwach
nagie ciało siarczy się od przywidzenia
lecz to nie wystarczy iskrze do płomienia
jedna z nieistniejących gdzieś anielic
znana z nieistnienia a nie z lic
szyje wciąż i szyje z rumieńcem na twarzy
nicość aż po szyję kto ją zauważy?
|
Bitamina Poland
Polski zespół muzyczny, założony przez Amara Ziembińskiego, Mateusza Dopieralskiego i Piotra Sibińskiego.
Streaming and Download help
If you like Bitamina, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp